niedziela, 30 marca 2014

Szukając Alaski


Autor:  John Green
Tytuł oryginalny: „Looking  for Alaska”
Wydawnictwo: Bukowy las
Rok wydania: 2013
Gatunek: dla młodzieży
Moja ocena: 10/10

Co tu pisać, ta książka to był dla mnie „must have” po  „Gwiazd naszych wina” i „Papierowych miastach”. I nie zawiodłam się.

„Szukając Alaski” Johna Greena to powieść o wrażliwych i zbuntowanych młodych ludziach szukających wrażeń i odpowiedzi na dręczące ich pytania: o przyjaźń na całe życie i miłość, która zmienia cały dotychczasowy świat. Niezapomniana historia Milesa, który zakochał się bez pamięci w szalonej Alasce i dzięki której odnalazł Wielkie Być Może, czyli najbardziej prawdziwe i najbardziej intensywne doświadczenie rzeczywistości.

Nie tylko ja mam takie odczucia, ale po jego książkach mam ochotę powiedzieć „kocham Greena i nienawidzę jednocześnie”. Jego książki są cudowne. Chodź wydaje mi się, że ta jest najsłabsza, ale i tak daje do myślenia.  Miles przeciętny nastolatek z dziwnym hobby- mianowicie czyta biografie sławnych ludzi i zapamiętuje ich ostatnie słowa. Pierwszego dnia nawiązuje znajomość z Pułkownikiem i poznaje Alaskę Young.  Jest to zupełnie „niezwyczajna” dziewczyna  („Wszyscy palicie dla przyjemności. Ja palę po to, aby umrzeć”), co możemy wywnioskować nawet po imieniu. I w tej chwili mamy tak naprawdę gotowy obraz dalszej historii w głowie,  jednak to jest John Green i nic nie jest takie jak nam się wydaje.  Dla mnie jest to książka o młodych ludziach, w sumie takich jak ja, którzy szukają swojego miejsca w świecie. I mimo, że moja koleżanka twierdzi, że ta książka jest demoralizująca to ja uważam, że ona musi być momentami mocna, żeby podkreślić wybory nastolatków i ich konsekwencje.
Podsumowując, serdecznie polecam, ale to tylko moja skromna opinia ;)

No i jeszcze cytaty, bo ta książka jak każda Greena jest ich skarbnicą:

„W którymś momencie wszyscy podnosimy wzrok i uświadamiamy sobie, że zgubiliśmy się w labiryncie.

„Spędzasz całe swoje życie w labiryncie, zastanawiając się, jak któregoś dnia z niego uciekniesz i jakie niesamowite to będzie uczucie, wmawiając sobie, że przyszłość pomaga ci przetrwać, ale nigdy tego nie robisz. Wykorzystujesz przyszłość, aby uciec od teraźniejszości.

"Jasne, że to głupie tęsknić za kimś z kim się nie układa. Ale nie wiem, fajnie było mieć kogoś z kim zawsze mogłeś się kłócić."

"W którymś momencie po prostu pociągasz za plaster i boli, ale za chwilę jest już po wszystkim i czujesz ulgę"
Wasza Hazel





5 komentarzy:

  1. ♥♥♥
    U mnie czytanie wyglądało tak:
    Kocham, kocham, kocham.../Kończę "PRZED" zaczynam "PO"/ NIENAWIDZĘ GREENA!

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę w końcu poznać tę książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś nie przepadam za tą książkę. Wiem, że wszyscy ją zachwalają, ale do mnie jakoś nie trafia :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Póki co, czytałam tylko "Gwiazd naszych wina" tego Autora, ale szykuję się już na więcej!

    Zapraszam do mnie na http://kulturka-maialis.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń