Tytuł Oryginalny : Ogniste Skrzydła
Wydawnictwo: Poligraf
Seria: Miasto Aniołów
Rok wydania : 2013
Ocena 5/10
Karolina Wojtaszek jest młodą autorką, która zadebiutowała książką Ogniste Skrzydła.Młoda autorka ma dużo pomysłów aczkolwiek powinna zastanowić sie czy warto je wszystkie umieszczać w jednej tak ciękiej książce. Bo trzeba przyznać, że talent do pisania i pomysły są.
Viktoria to normalna dziewczyna, która nie wie, że żyje w dwóch wymiarach. W każdym z nich ma swojego obrońcę. W codziennym życiu przyjaciel, po drugiej stronie wojownik. Obaj pragną ją chronić ponad wszystko. Jednak świat obu wymiarów stanął na krawędzi zagłady i tylko ona może pomóc. Czy sprosta tak olbrzymiemu zadaniu, a może będzie musiała drogo zapłacić za swoją niewiedzę? Niestety, nikt nie wie, co tak naprawdę ją czeka.
Jak sobie poradzi z nową sytuacją? Czy przeżyje? Czy będzie w stanie tak się poświęcić?
Mam sprzeczne odczucia co do tej książki. Z jednej strony ma ona coś w sobie, z drugiej strony to mała katastrofa. Dużo pomysłów w jednej tak cieńkiej książce. Miałam lekki problem ze skojarzeniem gdzie rogrywa się akcja. W Chinach, Polsce, Kosmosie czy jakiś podziemiach ? Bardzo raził mnie fakt imion, które zostaly pomieszane Polskie Imiona z Imionami Angielskimi np . Mateusz i Roger. Jak dla mnie mimo, że jestem milośniczką istot naprzyrodzonych i wszelkich tego typu rzeczy w tej książce było ich stanowczo za dużo i strasznie namieszane. Mitologia Chińska czyli smoki w jednej książce ze zmiennoksztaltymi, demonami, aniołami, magami nie to nie moglo się udać i sie nie udało niestety. Do tego opis z tyłu książki, który zapowiadał sie naprawdę świetnie nie mówił nic o mitologi chińskiej.
Autorka przy pisaniu swoich kolejnych książek powinna bardziej skupić sie na jednych z wybranych istot nadprzyrodzonych np. smoki, bardzo chętnie przeczytałabym coś takiego o ludziach-smokocha, bo takiej książki nie znalazłam jeszcze nigdzie. Pani Karolina ma naprawdę świetne pomysły ale skumulowała je w jedno co nie do końca ze sobą pasuje i po prostu ciężko się czyta tę książke .Połączyła dwa odrębne ze sobą tematy co stworzyło chaotyczną całość w której ciężko jest sie połapać momentami gdzie aktualnie bochaterzy się znajdują. Nie mam na celu obrażać książki i samej autorki bo być może ja widzę w tym coś innego niż jest. Ale to tylko moja opinia, jednym się spodoba innym nie. Sami się przekonajcie czytając tę książkę, może akurat wy odnajdziecie w niej jakieś drugie dno ? To czego ja nie zdołałam się doszukac ?
Jedyne co muszę dodać to to że okładka powala :) Jest niesamwita :)
Pozdrawiam Annie
Pamiętam tę pozycję :) Czytałam niedawno. Miło ją wspominam :)
OdpowiedzUsuńCoraz częściej słyszę o tej książce :) Może również sama się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńfajny blog zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://moja-dieta-z-naturehause.blogspot.com/
Mnie urzekło to wymieszanie i uważam, że jedynym błędem autorki była ilość stron. Autorka jednak zapewnia, że jest to pierwszy tom quatrologi, więc pozostanie mi czekać na kolejne tomy.
OdpowiedzUsuńhttp://annasikorska.blogspot.com/2014/03/karolina-wojtaszek-ogniste-skrzyda.html
wywiad z autorką: http://annasikorska.blogspot.com/2014/03/karolina-wojtaszek.html
Hmm... Myślę, że mimo wszystko się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuń