piątek, 18 kwietnia 2014

Błekitna miłość

Autor: S.C Ransom
Tytuł Oryginalny: Small blue thing 
Wydawnictwo : Amber 
Seria : Błękitna miłość tom 1 
Rok wydania :2011
Ocena : 10/10 



             Książkę wypożyczyłam z biblioteki.Ostatnio moja miejscowa biblioteka zaopatrzyła się w nowości po dość długim czasie i mam nadzieje, jeszcze nie raz to zrobi :) 


              Tajemnicza bransoletka z błękitnym kamieniem zaprowadzi śmiertelną dziewczynę do duchów umarłych, które żywią się ludzkim szczęściem, i zwiąże z chłopakiem, który może obdarzyć ją miłością lub odebrać to, co najcenniejsze…

Siedemnastoletnia Alexa ma powody do radości: właśnie zdała egzaminy, a Rob, obiekt westchnień większości dziewczyn w szkole, jest zainteresowany właśnie nią.Ale dziwna bransoletka znaleziona na brzegu Tamizy wszystko zmienia. Bo za sprawą tego niezwykłego przedmiotu Alexa spotyka Calluma – uwięzionego pomiędzy życiem a śmiercią pięknego chłopaka, w którym zakocha się bez pamięci. Lecz im głębsze uczucie ich łączy, tym częściej Alexa zaczyna wątpić, czy Callum mówi jej prawdę. Zwłaszcza gdy odkryje coś, co przeczy jego słowom i wzbudza w niej lęk. I każe zadać pytanie, czego naprawdę chce jej widmowy ukochany…

           Książka na samym początku nie zapowiadała się zbyt ciekawie, bo co może być ciekawego w znalezionej bransoletce na brzegu morza a później dziewczyna prawie przez pół książki zastanawia się co to oznacza i czy aby na pewno nie zwariowała? Na całe szczęście czytałam dalej, bo jak się okazało książka wciągnęła mnie w swój świat do samego końca.To niesamowita opowieść o miłości, która nigdy nie miała prawa się zażyć, która nie miała szans przetrwać. Czy jednak udało się utrzymać uczucie dwojga różnych od siebie ludzi ? Pochodzących z innego wymiaru? Nie mających możliwości nawet na dotknięcie się ? Czy taka miłość w ogóle jest  możliwa ? To fascynująca opowieść, która wciąga i pochłania do reszty, można przy niej i pośmiać się i się wzruszyć. Jedna z nielicznych książek fantasy, która jednocześnie ma w sobie najmniej fantastyki ze wszystkich tego typu książek jakie czytałam. Nie ma elfów, wampirów, wilkołaków, wróżek, magów, czarodziejów i tym podobnych stworzeń o mocy nad przyrodzonej nie !. A pomimo tego książką jest po prostu niesamowita! Nie można się od niej oderwać i pomimo strasznie wolno rozwijającej się akcji na samym początku reszta książki nadrobiła straty aż nadto.Zanóżcie się w opowieści z innego wymiaru o miłości tak pięknej, że aż boli i przekonajcie się sami, iż książka powali na kolana każdego książkoholika nawet najbardziej wymagającego. Polecam i pozdrawiam :)



Annie 

3 komentarze:

  1. Nigdy do tej książki mnie nie ciągnęło, ale skoro tak polecasz... :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Popieram na początku jakby odstraszała od czytania, ale z każdą następną stroną wciąga, przeczytałam wszystkie części, fajne są :)

    OdpowiedzUsuń