niedziela, 16 lutego 2014

Złodziejka książek



Tytuł oryginalny: „The book thief”

Autor: Markus Zusak

Rok wydania: 2005

Wydawnictwo: Nasza księgarnia

Kategoria: literatura współczesna

Moja ocena: 9,5/10


Przyznaję się, przeczytałam ją dopiero niedawno. Wcześniej o niej nie słyszałam. Dopiero kiedy zobaczyłam zapowiedź filmu postanowiłam  się zapoznać z tą 
powieścią. 


Markus Zusak urodził się w 1975 roku. Dorastał w Sydney, gdzie wciąż mieszka z żoną i dwójką dzieci. Jest autorem pięciu powieści, w tym „Posłańca” oraz „Złodziejki książek” – międzynarodowego bestsellera, przetłumaczonego na ponad czterdzieści języków.


Narratorem jest Śmierć. Spotykamy się z nią kiedy przychodzi po duszę brata Liesel  (tytułowa Złodzejka książek).  Jednak to nie było ich pierwsze spotkanie…  Później dziewczynka zostaje oddana do adopcji, trafia do rodziny Hubbermanów:  Rosy i Hansa.   Na początku jest ciężko, ale odkrywa świat który pomaga jej przetrwać- świat książek. Pierwszą jest ukradziony na pogrzebie brata „Podręcznik grabarza”.  Potem dochodzą kolejne zabrane z płonącego stosu i z domu burmistrza.  One pozwalają jej przetrwać ciężkie chwile. Na szczęście nie jest sama nawiązuje szczególną więź z Hansem- „papą” i Rudym- przyjacielem z sąsiedztwa. Wszystko się zmienia kiedy u Hubermannów pojawia się Żyd- Max Vanderburg…


Tak w sumie to nie wiem co napisać, książka wywarła na mnie wielkie wrażenie. Ostatnie strony ledwo pamiętam przez  łzy napływające do oczu i spływające po policzkach.Ciężko jest się po niej pozbierać.  Jest prawdziwa i pokazuje życie w trakcie II wojny światowej. Jest jednocześnie smutna i wesoła.  Mnie urzekła od pierwszej strony.   Liesel jest dzieckiem, ale musi się zmagać z problemami dorosłych pomagają jej tylko Max i książki, dzięki nim czuje, że żyje.  To jest w tym wszystkim najpiękniejsze,  że tak niewiele czasem wystarcza do szczęścia. 

Przepraszam, że musieliście czekać trochę dłużej na recenzję, ale była dzisiaj w kinie na filmie na podstawie tej książki i chciałam się podzielić z wami moimi przemyśleniami. Mianowicie: film jako film jest dobry. Jednak osoby, które przeczytały książkę mogą się rozczarować. Jednak uważam, że warto chociażby dla gry aktorskiej Goffrey’a Rusha 
"Wiesz, Liesel, zastanawiałem się nad tobą. Nie jesteś prawdziwą złodziejką. Ta kobieta pozwalała ci wchodzić do domu. Zostawiła ci nawet ciastka. To nie jest prawdziwe złodziejstwo. Prawdziwe złodziejstwo jest w wojsku. Oni ukradli twojego i mojego ojca."

"Co może być gorsze od chłopaka który cię nienawidzi?
Zakochany chłopak."




Hazel


4 komentarze:

  1. Muszę ją przeczytać koniecznie ! Zachęciłaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam już chyba jakieś 3 lata temu i bardzo mi się podobała :) Przez nią sięgnęłam po inne książki tego autora :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam tę książkę! I fajna recenzja;)

    OdpowiedzUsuń