poniedziałek, 21 lipca 2014

Metro 2033


Autor: Dmitry Glukhovsky
Tytuł oryginalny: Merpo 2033
Wydawnictwo: Insignis
Rok wydania: 2005
Gatunek: fantastyka, dystopia
Moja ocena: 9,5/10


Na pomysł przeczytania  tej książki wpadłam widząc ją w bibliotece i pamiętając pochlebne opinie o niej na różnych stronach. Niestety za pierwszym razem wzięłam drugą część i musiałam czekać na pierwszą ;)

Mamy rok 2033 świat nie istnieje, gdyż zniszczyła go wojna atomowa, nie wiadomo ile osób i gdzie przeżyło. My znajdujemy się w rosyjskim metrze, które było przygotowane na taką ewentualność i jest zabezpieczone przed promieniowaniem.   Tam poznajemy Artema, jednego z ocalałych, który  żyje na stacji WOGN, pewnego dnia jest zmuszony porzucić wszystko i  udać się w podróż która ocali jego stację i całe metro przed dziwnymi tworami przychodzącymi z powierzchni. 

Po pierwsze podoba mi się w niej pomysł na miejsce akcji, którym jest moskiewskie metro. Jest to schronienie i dom ludzi którzy tego dnia się w nim znajdowali i przeżyli wybuch bomby atomowej zrzuconej na Moskwę. Po drugie fajnym pomysłem jest dodanie do książki mapki rosyjskiego metra, aby można było odnaleźć się w powieści, bo bez tego byłoby naprawdę trudno. Naprawdę długo czekałam na taką książkę. Jest takim powiewem świeżości w książkach ego gatunku które czytałam . Akcja  jest dość szybka, książka się nie ciągnie, ale z drugiej strony nie ma czegoś takiego, że już nie nadążamy  i nie wiemy kto jest kim i co się dzieje .Ale ta książka nie jest tylko o przygodach Artema, jest o ludziach którzy musieli porzucić swoje życie, którzy już nigdy nie wyjdą na powierzchnię nie zobaczą słońca.  Pokazuje jak mimo tego próbują się dopasować, zakładają rodziny, budują prowizoryczne mieszkania .  Jestem naprawdę pod wrażeniem jakie wywarła na mnie ta książka bo sama zaczęłam się zastanawiać co ja bym zrobiła na miejscu tych ludzi.  Podsumowując książka jest naprawdę dobra i bardzo dobrze się ją czyta, ja przeczytałam również następną część "Metro 2034" i obie są naprawdę godne polecenia. 
„Są takie rzeczy, których nie chcesz robić, przysięgasz, że ich nie zrobisz, zabraniasz sobie, a potem to nagle dzieje się samo. Nie da się ich nawet przeanalizować, nie podlegają procesom myśleniowym: dzieją się i już, pozostaje tylko patrzeć na siebie ze zdziwieniem i zapewniać, że nie ma w tym twojej winy, po prostu samo się stało.”
 „Ten, któremu starczy odwagi i wytrwałości, by przez całe życie wpatrywać się w mrok, pierwszy dojrzy w nim przebłysk światła.”
 Wasza Hazel ;)

10 komentarzy:

  1. Ależ zbieg okoliczności, ja też dzisiaj zrecenzowałem tę książkę ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie to żebym była złośliwa, ale czytałoby się lepiej, gdybyś wstawiła przecinki. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzisiaj widziałam tę książkę w bibliotece i zastanawiałam się czy jej nie wypożyczyć :) Następnym razem ją wezmę na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta książka jest w mojej bibliotece szkolnej i jak tylko wrócę do szkoły po wakacjach, od razu ją wypożyczę!
    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja trzymałem się od tej książki z dala. Jednak przekonałaś mnie, że warto ją przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. A mi się ta książka nie podobała. Bardzo źle się ją czytało więc odpuściłam sobie i nie doczytałam nawet do końca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. każdy ma prawo do własnych opinii i z chęcią czytam, że nie każdy się zgadza ze mną ;)

      Usuń
  7. Ten tytuł obił mi się o uszy i tak właściwie nic o tej książce nie wiedziałam, dopóki nie przeczytałam Twojej recenzji. Ona mnie zachęciła do zarezerwowania tej książki w mojej lokalnej bibliotece :) Piszesz naprawdę dobre recenzje :) Obserwuję i czekam na kolejne :)

    Alpaka
    http://wkrainieksiazek-recenzje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Słyszałam wielokrotnie o tej książce i były to opinie pozytywne, ale jakoś nie ciągnie mnie do tej książki. Nie moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń