Autor: Dmitry Glukhovsky
Tytuł oryginalny: Merpo 2033
Wydawnictwo: Insignis
Rok wydania: 2005
Gatunek: fantastyka, dystopia
Moja ocena: 9,5/10
Na pomysł przeczytania
tej książki wpadłam widząc ją w bibliotece i pamiętając pochlebne opinie
o niej na różnych stronach. Niestety za pierwszym razem wzięłam drugą część i
musiałam czekać na pierwszą ;)
Mamy rok 2033 świat nie istnieje, gdyż zniszczyła go wojna
atomowa, nie wiadomo ile osób i gdzie przeżyło. My znajdujemy się w rosyjskim
metrze, które było przygotowane na taką ewentualność i jest zabezpieczone przed
promieniowaniem. Tam poznajemy Artema,
jednego z ocalałych, który żyje na stacji
WOGN, pewnego dnia jest zmuszony porzucić wszystko i udać się w podróż która ocali jego stację i
całe metro przed dziwnymi tworami przychodzącymi z powierzchni.
Po pierwsze podoba mi się w niej pomysł na miejsce akcji,
którym jest moskiewskie metro. Jest to schronienie i dom ludzi którzy tego dnia
się w nim znajdowali i przeżyli wybuch bomby atomowej zrzuconej na Moskwę. Po
drugie fajnym pomysłem jest dodanie do książki mapki rosyjskiego metra, aby można
było odnaleźć się w powieści, bo bez tego byłoby naprawdę trudno. Naprawdę
długo czekałam na taką książkę. Jest takim powiewem świeżości w książkach ego
gatunku które czytałam . Akcja jest dość
szybka, książka się nie ciągnie, ale z drugiej strony nie ma czegoś takiego, że
już nie nadążamy i nie wiemy kto jest
kim i co się dzieje .Ale ta książka nie jest tylko o przygodach Artema, jest o
ludziach którzy musieli porzucić swoje życie, którzy już nigdy nie wyjdą na
powierzchnię nie zobaczą słońca.
Pokazuje jak mimo tego próbują się dopasować, zakładają rodziny, budują prowizoryczne
mieszkania . Jestem naprawdę pod
wrażeniem jakie wywarła na mnie ta książka bo sama zaczęłam się zastanawiać co
ja bym zrobiła na miejscu tych ludzi. Podsumowując książka jest naprawdę dobra i bardzo dobrze się ją czyta, ja przeczytałam również następną część "Metro 2034" i obie są naprawdę godne polecenia.
„Są takie
rzeczy, których nie chcesz robić, przysięgasz, że ich nie zrobisz, zabraniasz
sobie, a potem to nagle dzieje się samo. Nie da się ich nawet przeanalizować,
nie podlegają procesom myśleniowym: dzieją się i już, pozostaje tylko patrzeć
na siebie ze zdziwieniem i zapewniać, że nie ma w tym twojej winy, po prostu
samo się stało.”
„Ten, któremu starczy odwagi i wytrwałości, by przez całe życie wpatrywać
się w mrok, pierwszy dojrzy w nim przebłysk światła.”
Wasza Hazel ;)
Ależ zbieg okoliczności, ja też dzisiaj zrecenzowałem tę książkę ;D
OdpowiedzUsuńpodaj linka to z chęcią przeczytam ;)
UsuńNie to żebym była złośliwa, ale czytałoby się lepiej, gdybyś wstawiła przecinki. :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj widziałam tę książkę w bibliotece i zastanawiałam się czy jej nie wypożyczyć :) Następnym razem ją wezmę na pewno :)
OdpowiedzUsuńTa książka jest w mojej bibliotece szkolnej i jak tylko wrócę do szkoły po wakacjach, od razu ją wypożyczę!
OdpowiedzUsuńhttp://zakurzone-stronice.blogspot.com/
A ja trzymałem się od tej książki z dala. Jednak przekonałaś mnie, że warto ją przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńA mi się ta książka nie podobała. Bardzo źle się ją czytało więc odpuściłam sobie i nie doczytałam nawet do końca.
OdpowiedzUsuńkażdy ma prawo do własnych opinii i z chęcią czytam, że nie każdy się zgadza ze mną ;)
UsuńTen tytuł obił mi się o uszy i tak właściwie nic o tej książce nie wiedziałam, dopóki nie przeczytałam Twojej recenzji. Ona mnie zachęciła do zarezerwowania tej książki w mojej lokalnej bibliotece :) Piszesz naprawdę dobre recenzje :) Obserwuję i czekam na kolejne :)
OdpowiedzUsuńAlpaka
http://wkrainieksiazek-recenzje.blogspot.com/
Słyszałam wielokrotnie o tej książce i były to opinie pozytywne, ale jakoś nie ciągnie mnie do tej książki. Nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuń