Tytuł
oryginalny: „Wir Kinder vom
Bahnhof Zoo”
Autor: Christiane F.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Iskry
Rok wydania: 1987
Gatunek: biograficzna
Moja ocena: 10/10
Christiane F to tak naprawdę Vera Christiane FelscherinowKiedy była dzieckiem jej rodzina
przeprowadziła się do Berlina Zachodniego do Gropiusstadt, w sąsiedztwie Neukölln, dzielnicy zbudowanej głównie z wysokich betonowych bloków
mieszkalnych, gdzie powszechne były problemy społeczne.
Szokująca relacja
piętnastoletniej narkomanki z Berlina Zachodniego.
Christiane F. jako dwunastoletnia dziewczynka zaczęła palić haszysz, mając
trzynaście lat sięgnęła po heroinę...
Więcej
opisów nie jest potrzebnych. W tych dwóch zdaniach ujęta jest fabułą tej
książki, ale to może być mylące. Bo tak naprawdę książka nie jest o
narkotykach, ona jest o ludzkich słabościach i problemach, które czasami nas
przerastają i nie potrafimy sobie z nimi poradzić. Historia Christiane jest smutna, ale
prawdziwa. Niestety nie dociera tak daleko jak powinna. Ta książka jest
przestrogą przed takim życiem. Czytamy,
że nie jest tak łatwo. Nie wierzmy temu co piszą media, z narkotyków często wyjścia
nie ma. Mimo, że pozornie może nam się wydawać, że to już koniec to jednak
zawsze będzie siedzieć w naszej świadomości. Odbiegam trochę od tematu książki
bo chcę wprowadzić was w nią, mamy lata osiemdziesiąte dwudziestego wieku,
Berlin Zachodni. Dzielnica nieciekawa. I tam poznajemy Christiane, która chce
być akceptowana w społeczeństwie i na dyskotece poznaje grupę nastolatków (już
powoli narkomanów), która zaczyna jej imponować. Dołącza się więc do nich i tak
zaczyna się jej przygoda od haszyszu, a kiedy przestał jej wystarczać do LSD,
aż po heroinę. Ale jak już mówiłam to
nie jest tylko książka o narkotykach. Jest też o miłości, przyjaźni. Niestety
czasem pojawia się śmierć. Zwłaszcza w
tych późniejszych fragmentach, kiedy Christiane coraz częściej zaczyna bywać na
tytułowym Dworcu Zoo. A Dworzec Zoo to
było bardzo smutne miejsce. Tam narkomani starali się zarobić na kolejne
działki między innymi prostytucją.
Nie przedłużając, polecam ją gorąco. Moim zdaniem
powinni ją przeczytać młodzi ludzie, aby zobaczyć czym może skutkować
długotrwały kontakt z używkami, w tym przypadku z narkotykami.
"Byłam niesamowicie dobra, jeśli szło o problemy innych. Tylko z własnymi nie umiałam sobie poradzić."
Wasza Hazel ;)